3 wrz 2018

PTAK O PSIM WĘCHU

Z cyklu: ATLAS DZIWADEŁ – ZWIERZĘTA 


Sokoli wzrok - domena ptasich zmysłów? Ale nie u sępnika różowogłowego. Ten padlinożerca i wizytator śmietników szybując nad ziemią w poszukiwaniu pokarmu używa do jego detekcji przede wszystkim węchu. Dlatego człowiek, zbadawszy ów fenomen, wpadł na pomysł, by wykorzystać sępnika do wykrywania porzuconych zwłok i wycieków gazu z gazociągów.


źródło: Wikimedia Commons, autor: Dario Niz
ANIMAL ID
SĘPNIK RÓŻOWOGŁOWY
łac. Cathartes aura, ang. Turkey vulture 

  • pozycja systematyczna: królestwo: zwierzęta; typ: strunowce; gromada: ptaki; rząd: kondorowce; rodzina: kondorowate; rodzaj: sępnik;
  • występowanie: obie Ameryki, w Północnej przede wszystkim na południu;
  • cechy: średnia masa ciała 1,5-2,0 kg, rozpiętość skrzydeł do 180 cm, barwa piór brązowo-szara, głowa naga, pokryta różowoczerwoną skórą (u młodych – szarą), praktycznie brak dymorfizmu płciowego;
  • ciekawostki: ma znakomity węch, podczas szybowania trzyma skrzydła w kształt litery V, dla ochłody spryskuje nogi moczem (więcej w tekście).

Sępnik różowogłowy, członek rodziny kondorowatych, to najpowszechniejszy z amerykańskich padlinożerców, toteż podróżując przez pustynne ziemie Southwestu miałam okazję widzieć go wiele razy. Ten duży, niezbyt urodziwy ptak unosi się około 30 metrów nad ziemią, chętnie w pobliżu dróg jezdnych i ludzkich siedzib, by namierzyć jakiś smakowity kąsek – czyli ssacze zwłoki napoczęte już przez mikroby. Do jego ulubionych smaków należą średniej wielkości ssaki wydzielające słodkawy zapaszek padliny, będący mieszanina lotnych związków, wydzielanych przez bakterie wstępnie rozkładające tkanki miękkie. Nie jada jednak padliny starej, będącej w stanie tzw. putrefakcji, czyli mówiąc prościej – rozpadu gnilnego. Gnicie oznacza produkcję siarkowodoru i szeregu związków organicznych o odrażającej woni, występujących m.in. w kale czy przy stanach zapalnych przyzębia. A tego sępnik różowogłowy nie lubi. Lubi za to przekąski ze śniętych ryb i owadów, które się utopiły w kałużach – oczywiście nie zanadto starych. W dietę włącza także padlinę pochodzenia ptasiego, żywe owady, a niekiedy nawet wodorosty, skraweczki dyni, kokosy i (w Ameryce Południowej) owoce palmy olejowej. Potwierdza się więc tutaj zasada uzupełniania diety zwierzęcej pokarmami innymi niż te podstawowe (jak padlina dla padlinożercy, świeże mięso dla drapieżnika czy nasiona dla nasionożercy).

Sępnika natura nie obdarzyła ptasim organem wokalnym, toteż nie śpiewa i nie wydaje okrzyków. Potrafi tylko syczeć, chrząkać i charczeć. Organ wokalny powinien znajdować się w miejscu, gdzie tchawica rozgałęzia się na dwa oskrzela. U ptaków śpiewających ma błoniastą budowę i działa jak bębenek albo jak ludzkie fałdy głosowe. Zwany jest krtanią dolną – i sępniki go właśnie nie posiadają.

Sępniki są leniwymi lotnikami. W powietrze wzbijają się ciężko, z dużym wysiłkiem, zaś w locie unikają jak się da machania skrzydłami. Do „zrobienia wysokości” wykorzystując prądy wznoszące powietrza. Nietypową cechą sępnika rózowogłowego jest to, że szybując, ustawia skrzydła w literę V, przez co eksponuje jasnoszare pióra i staje się mniej widoczny na tle nieba. Nie rozumiem, po co mu kamuflaż, skoro nie ucieka przed bardzo nielicznymi wrogami naturalnymi, ani nie poluje. Być może to czysty przypadek. A może w ten sposób oszukuje konkurencyjne gatunki sępników.


Najciekawsze z zachowań sępników to spryskiwanie odchodami własnych nóg, stosowane dla obniżenia temperatury ciała. Woda z kałomoczu odparowując z nagiej skóry nóg działa tak samo jak pot u ssaków – odbiera ciepło z tkanek i ochładza organizm. Osobny artykuł o tym nieco szokującym zjawisku można znaleźć TUTAJ

Co do spraw lęgowych, to niełatwo jest określić precyzyjnie, czy sępniki są gniazdownikami, czy zagniazdownikami, albowiem stanowią mieszankę cech typowych dla jednych i drugich. Gniazdowniki budują gniazda nader starannie – sępniki tego nie robią. Składają jaja w skalnych szczelinach i nieckach, czy nawet bezpośrednio na ziemi w płytkich dołkach, czyli postępują niczym zagniazdowniki. Jednak ich pisklęta, zwykle w liczbie dwa, są bezbronne, niemobilne, nagie, ślepe i wymagające opieki obojga rodziców, którzy z oddaniem karmią je ptasim mlekiem, a to jest charakterystyczne dla gniazdowników. Na korzyść gniazdownictwa przemawia także to, że sępniki potrafią „obrzygać” intruza zbliżającego się do gniazda z młodymi, albo dla odwrócenia jego uwagi paść na glebę i udawać trupa. Obrona gniazda jest ważnym składnikiem opieki nad potomstwem mocniej rozwiniętej u gniazdowników. 

Ale dlaczego ja tak ględzę o dietach, lotach i lęgach sępników, zamiast poruszyć zapowiedziany w tytule temat? Bo to, co najciekawsze chciałam zostawić na koniec. Chociaż ptaki są wzrokowcami i generalnie mają słaby węch, w przypadku naszego bohatera istnieje odstępstwo od tej reguły. Wzrok ptak ów ma, owszem, dobry, ale jedzonko (czyli padlinkę) wykrywa węchem. Węch sępnika różowogłowego jest tak czuły, że ptak dociera do… martwej myszy ukrytej w lesie pod stosem zeschłych liści. Dla porównania, również obdarzony dobrym węchem sępnik czarny (Coragys atracus) potrafi namierzyć co najwyżej rybę na plaży, a tak naprawdę najlepiej radzi sobie z jeleniami. Sępy zaś namierzają padlinę wyłącznie wzrokiem. 

Należy dodać, że wśród substancji wykrywanych węchem przez sępniki znajduje się związek siarki imieniem merkaptoetanol, znany w laboratoriach biologii molekularnej okropny śmierdziuch, przywodzący na myśl gaz ziemny, gotującą się kapustę i odór przetrawionej cebuli jednocześnie. Ta lotna ciecz powstaje w niewielkich ilościach we wstępnej fazie rozkładu ciała. Dlatego niemieckim kryminologom przyszedł do głowy pewien pomysł. Postanowili oni wykorzystać sępniki do wykrywania ludzkich zwłok. Ptaki poddawane są treningowi, podczas którego mają szukać w terenie pojemniczków ze świeżym mięsem. Na dno pojemniczków wkładane są drobne skrawki tkaniny, która była używana do okrycia zwłok – w ten sposób ptaki mają szansę wyczuć merkaptoetanol i znaleźć mięso, które w ramach nagrody zjadają (trochę mnie dziwi, że jedzą świeże mięso, chociaż podstawa ich wyżywienia to padlina, ale przecież nie są z pewnością niczym karmione, by skutecznie odnajdowały pojemniczki). Policja utrzymuje, że dzięki treningowi ptaki mogą wykryć nawet zwłoki zakopane pod ziemią. Pierwszym ptakiem szkolonym w ten sposób był Sherlock. Wyniki były obiecujące. Sherlock sprawdzał się świetnie, a przy pracy nie męczył się jak psy tropiące. Niestety, do upowszechnienia opisanej metody odnajdowania zwłok jest jeszcze daleko. Podstawowy problem to zdobycie większej liczby oswojonych, chętnych do współpracy z policją sępników. 

„Praktyczne zastosowanie” sępników ma też inne oblicze. W 1938 roku Kalifornijczycy zauważyli, że sępniki różowogłowe gromadzą się w miejscach, w których spod ziemi wydobywa się naturalny gaz ziemny. Na arenę wkroczyła nauka i wkrótce wiedziano, że dzieje się tak za sprawą zawartego w gazie merkaptoetanolu. To odkrycie zainspirowało speców od gazownictwa. W Stanach i Kanadzie zaczęto dodawać merkaptoetanol do gazu sieciowego, by móc wykrywać uszkodzenia gazociągów i mniejszych rur oraz kuchenek gazowych w domach za pomocą węchu. Obecnie jest to praktykowane w dużej części świata. W Kanadzie zaczęto szkolić górników, by mogli wywęszyć zbliżające się niebezpieczeństwo: wybuch gazu w kopalni. A pod koniec XX wieku Amerykanie do detekcji rozmaitych wycieków gazu zaczęli wykorzystywać sępniki. 

Odnośnie wzroku sępnika różowogłowego, to początkowo ornitolodzy sądzili, iż jest on słabszy niż u innych padlinożerców, zaś arcyczuły węch ma tę słabość kompensować. Mniejsze niż u innych ptaków padlinożernych oczy wydawały się tę hipotezę potwierdzać. Szczegółowe badania ujawniły jednak, że tak nie jest. Sępnik różowogłowy jest faworytem Matki Natury: ma zarówno świetny węch, jak i wzrok. Jednak jego strategia wykrywania padliny bazuje na węchu. Węchu do namierzania pożywienia używają także dwa inne gatunki sępników: żółtogłowy oraz pstrogłowy. Natomiast sępnik czarny używa w tym celu głównie wzroku (duże sztuki znajduje sam, a małe – z pomocą sępników różowogłowych, widzi bowiem stadka tych ptaków krążące wokół pewnego punktu). Ma jednak także niezły węch. 

W 2017 roku kanadyjscy naukowcy ustalili, że sępnik różowogłowy ma największą (i w proporcji do reszty mózgowia olbrzymią) opuszkę węchową spośród wszystkich przebadanych dotąd ptaków. Opuszka węchowa to część mózgu odpowiedzialna za funkcjonowanie zmysłu węchu. Odtąd sępnika różowogłowego nazywa się „bloodhoundem przestworzy”, porównując go do rasy psa obdarzonej wyjątkowymi zdolnościami tropicielskimi. Ptak ten posiada jeszcze proporcjonalnie dużą jamę nosową oraz bardzo liczne (liczniejsze niż u niektórych ssaków) komórki węchowe w jej nabłonku. Cechy te decydują o nadzwyczajnej wrażliwości węchowej sępnika różowogłowego, uważanego przez specjalistów za węchowy numer jeden w świecie ptaków. 

Po cóż sępnikowi różowogłowemu aż tak wspaniały węch? I dlaczego jest nie tylko węchowcem, lecz również wzrokowcem? Podział ról pomiędzy zmysłami węchu i wzroku u różnych gatunków sępników na razie nie jest rozszyfrowany. Ale jedno jest pewne: to ciekawa sprawa. 


© Agata A. Konopińska
ŹRÓDŁA

- John Barrat (2017) Scientists in awe of huge olfactory bulb found in turkey vulture brain: https://insider.si.edu

- John Barrat (2013) Study shows turkey vulture is doubly blessed with acute vision and sense of smell: https://insider.si.edu

- Artykuł „Turkey Vulture”: https://en.wikipedia.org

- Anna Błońska (2010) Latający Sherlock: http://kopalniawiedzy.pl

- Serial dokumentalny USA (2018) „Olśniewająca Ameryka: Południowy Zachód: Dolina Śmierci”: Nat Geo Wild.

2 komentarze:

Myślenie nie boli. Nieprzemyślane komentarze mogą :)